kiedy płaci się prowizję dla biura nieruchomości

To kolejne pytanie, które prędzej czy później sobie zadamy. Dlaczego w ogóle mamy płacić prowizję dla biura nieruchomości, skoro możemy sprzedać czy też kupić nieruchomość samodzielnie? To prawda, jednak tak duża inwestycja niesie za sobą ogromne ryzyko, szczególnie dla osób niezaznajomionych z rynkiem nieruchomości. Przyjmuje się, że wynagrodzenie dla pośrednika wynosi od 3 do 5% wartości nieruchomości. Zdarza się jednak, że jest ono minimalnie mniejsze lub zdecydowanie większe. Kwestia ta pozostaje do negocjacji pomiędzy sprzedającym lub kupującym i pośrednikiem, a na jej wysokość wpływ ma wiele czynników. Natomiast roszczenia z umów, które zostały spłacone od dnia 9 lipca 2018 r., podlegają nowemu 6-letniemu okresowi przedawnienia”. Trzeba więc przypomnieć sobie, kiedy kredyt był spłacony i dodać do tego odpowiednio 6 lub 10 lat. To czas na złożenie wniosku do banku o rozliczenie kredytu. kredyty prawo. Wyjątek stanowi kupno takiej nieruchomości w celu najmu na cele mieszkaniowe, z wyjątkiem wynajmu krótkoterminowego (działalność turystyczna). Wysokość podatku VAT zależy nie tylko od ceny nabycia, ale również od powierzchni zakupionej nieruchomości od dewelopera na firmę: do 150 m² stawka 8%; powyżej 150 m² stawka 23%. § Prowizja dla biura nieruchomości - Pomocy (odpowiedzi: 13) Witam, to mój pierwszy temat. Tak jak wyżej, mój problem pojawił się przy wynajmowaniu mieszkania. Ofertę znalazłem w internecie wraz z moją § Prowizja dla biura nieruchomości (odpowiedzi: 1) Witam! Szukałam, nie znalazłam odpowiedzi na dręczące mnie pytanie. nike ardilla tinggallah ku sendiri lyrics. Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał, że zapis w umowie pośrednictwa o wymagalności całości prowizji w dacie zawarcia umowy przedwstępnej stanowi naruszenie interesu konsumenta oraz jest sprzeczne z dobrymi obyczajami. Sprawa, w której sąd wydał powyższą decyzję, dotyczyła mieszkanki Krakowa, zamierzającej dokonać sprzedaży działki. W celu uzyskania profesjonalnej pomocy zawarła umowę z pośrednikiem zawierającą klauzulę, zgodnie z którą pośrednikowi przysługiwała prowizja, opiewająca na kwotę ok. 300 tys. zł, już w chwili podpisania umowy przedwstępnej. Kupnem działki zainteresował się deweloper, z którym podpisano umowę przedwstępną zastrzegającą, iż umowa ostateczna zostanie zawarta wówczas, gdy uzyska on warunki zabudowy. Ostatecznie warunek ten nie został spełniony, deweloper wycofał się i nie doszło do planowanej sprzedaży działki. Mimo to pośrednik powołując się na zapis w umowie pośrednictwa domagał się od właścicielki nieruchomości wypłaty całości prowizji. Nieuczciwa praktyka pośrednikówW świetle ustawy o gospodarce nieruchomościami praca pośrednika nie jest umową rezultatu, ale szczególnej staranności. W związku z powyższym pośrednicy stoją na stanowisku, że prowizja przysługuje im już za same starania i działania mające doprowadzić do sprzedaży nieruchomości i nie może być uzależniona od warunków umowy przedwstępnej czy np. faktu uzyskania kredytu przez klienta. Taka interpretacja przepisów prowadzi do często stosowanej praktyki, polegającej na żądaniu zapłaty prowizji już po podpisaniu przedwstępnej umowy zbycia nieruchomości, bez względu na to czy dojdzie do zawarcia umowy ostatecznej. Niejednokrotnie powstawały sytuacje, w których osoba pragnąca sprzedać nieruchomość była zobowiązana do zapłaty pośrednikowi prowizji, opiewającej na kilkaset tys. zł, nawet jeżeli ostatecznie nie doszło do sprzedaży danej również serwis: NieruchomościW omawianej sprawie Sąd Apelacyjny w Krakowie wydał wyrok, zgodnie z którym właściciel działki powinien zapłacić całość wynagrodzenia należnego pośrednikowi dopiero w chwili zawarcia umowy ostatecznej. Wcześniejsze pobranie całej prowizji narusza interes konsumenta i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, szczególnie w sytuacji gdy dana nieruchomość nie zostanie sprzedana z przyczyn niezależnych od sprzedającego. Zawarcie umowy z niedozwoloną klauzuląWłaściciel nieruchomości, który podpisał z pośrednikiem niekorzystną umowę zawierającą niedozwoloną klauzulę, powinien zwrócić się do pośrednika w trybie reklamacyjnym o jej usunięcie. Jeżeli po tym nie dojdzie do zmiany warunków umowy właściciel może wnieść pozew do sądu o ustalenie, że określone zapisy w umowie nie są dla niego wiążące, ponieważ w rażący sposób naruszają jego interesy. Poza tym powinien zwrócić się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z informacją o stosowaniu przez pośrednika niedozwolonych klauzul w również serwis: Konsument i umowyZa sprzeczne z zasadami współżycia społecznego sąd uznał również ustanowienie przez pośrednika zbyt wygórowanych odsetek za zwłokę w zapłacie prowizji, w tym przypadku był to 1 % za każdy dzień zwłoki, czyli aż 365% w skali całego roku. Opisz nam swój problem i wyślij zapytanie. Kupno lub sprzedaż mieszkania to jedna z najważniejszych decyzji, jaką musimy podejmować w życiu. Gdy sprzedającemu zależy na czasie, zazwyczaj decyduje się na przekazanie sprzedaży odpowiedniemu pośrednikowi. Czy sprzedaż mieszkania przez biuro nieruchomości jest bardziej opłacalna? Sprzedający mimo początkowego zapału często tracą nadzieję na szybki sprzedaż nieruchomości w momencie gdy zauważają, jak dużo czasu trzeba poświęcić na kontakt z potencjalnymi kupującymi oraz ewentualne negocjacje z nimi. Czasem odzew zaraz po publikacji oferty jest bardzo duży, a potem maleje przez zbyt dużą konkurencję. Biura nieruchomości z kolei mają bazę swoich klientów i mogą o wiele lepiej dopasować naszą ofertę do oczekiwań konkretnych kupujących. Zanim do tego dojdzie pośrednicy muszą wykonać szereg działań, aby doprowadzić do finalizacji transakcji. Pierwszą z nich jest promocja oferty w różnych mediach: stronach z ogłoszeniami czy portalach branżowych. Pośrednicy mają też dużą bazę kontaktów wśród dotychczasowych klientów, a znając ich podstawowe wymagania, mogą trafić z naszą ofertą w konkretne gusta nabywcy. Dodatkowo biura często współpracują ze sobą, co dodatkowo poszerza bazę klientów i liczbę osób, które będą chciały kupić naszą nieruchomość. Pośrednik zajmie się także kontaktem z klientami. Będzie odbierał telefony i odpowiadał na e-maile od zainteresowanych osób, umawiał się z nimi na oprowadzanie i czekał na ewentualne oferty. Dodatkowo pośrednik może otrzymać od sprzedającego pełnomocnictwa na załatwienie części niezbędnych formalności. W przypadku sprzedaży biuro nieruchomości może pomóc w uzyskaniu dokumentów urzędowych, sądowych, odpisów z księgi wieczystej czy formalności związanych z przepisaniem mediów na nowego właściciela. Dzięki temu właściciel oszczędza kilka dni na załatwianie spraw w różnych instytucjach. Takie pełnomocnictwo musi być jednak wskazane już podczas podpisania umowy z danym biurem nieruchomości. Jakie są inne zalety skorzystania z pomocy pośrednika? Jednym z nich jest bezpieczeństwo transakcji - biura podejmują się sprzedaży tylko sprawdzonych i pewnych nieruchomości, co jest dobrym sygnałem także dla kupujących. Biuro sprawdza stan prawny nieruchomości oraz dane stron, co sprzyja bezpieczeństwu transakcji. Kolejną zaletą jest znajomość rynku. Pośrednik może doradzić sprzedającemu jak zwiększyć wartość swojej nieruchomości ponieważ wie, jak prezentują się konkurencyjne lokale. Na podstawie tego może również pomóc wskazać realną cenę nieruchomości oraz przygotować ofertę tak, by zachęcić jak największą liczbę potencjalnych nabywców. Dodatkowo pośrednik może być pomocny przy negocjacjach, kiedy oczekiwania finansowe sprzedającego i kupującego będą się znacznie różnić. Agenci znając dany rynek mieszkań będą potrafiły wskazać jak bardzo można manewrować ceną, by było to opłacalne dla obydwu stron. Biura nieruchomości zazwyczaj proponują umowę z klauzulą wyłączności, chociaż możliwe jest także podpisanie umowy zwykłej (otwartej). Druga z nich to typ umowy z podstawowym zakresem usług. Klient biura może w tej sytuacji podjąć współpracę także z innymi firmami. Właściciel nieruchomości zapłaci prowizję dopiero wtedy, gdy nieruchomość zostanie sprzedana przez agencję. Zazwyczaj jednak umowy otwarte nie zachęcają pośredników do zbytniego zaangażowania w promocję oferty, ponieważ nie mają oni zagwarantowanego zysku. Inaczej jest z umową na wyłączność, która jest terminowa. Klient powierza sprzedaż mieszkania tylko jednej agencji. W związku z tym otrzymuje znacznie większy pakiet usług. W przypadku podpisania tej umowy klient będzie musiał zapłacić prowizję agencji nawet wtedy, gdy sam znajdzie nabywcę - wtedy takie wynagrodzenie wynosi maksymalnie 50 procent prowizji określonej w umowie. Prowizja określana jest procentowo od wartości transakcyjnej sprzedawanej nieruchomości. Zazwyczaj biura pobierają od dwóch do czterech procent wynagrodzenia za sprzedaż danego mieszkania, domu czy działki. Warto w umowie doprecyzować, czy w tej kwocie zawarty jest podatek VAT, który wynosi 23 procent. Jeśli prowizja pośrednika wyniesie pięć tysięcy złotych, to doliczając do tego VAT ostatecznie kupujący będzie musiał zapłacić 6150 złotych. Trzeba też określić w umowie z pośrednikiem, kiedy powinniśmy wypłacić mu prowizję. Zazwyczaj 50 procent prowizji wypłacana jest przy podpisaniu umowy przedwstępnej - jeśli jednak z jakiegoś powodu nie dojdzie do transakcji, np. kupujący nie otrzyma kredytu z banku, to połowa prowizji za sprzedaż nie wraca do sprzedającego. Osoby pracujące jako pośrednicy w sprzedaży nieruchomości muszą być wpisane do Centralnego Rejestru Pośredników w Obrocie Nieruchomościami, posiadać pełną zdolność do czynności prawnych, ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej oraz być niekarane. Warto też sprawdzić czy biuro posiada ubezpieczenie od odpowiedzialności zawodowej oraz czy podpisało Kartę Praw Klienta. Zdjęcie główne: fot. zdjęcie ilustracyjne/ Prowizja pośrednika nieruchomości rodzi pytanie o to, kto – sprzedający czy kupujący nieruchomość, a może obydwaj - powinien taką zapłacić za wyświadczoną usługę. Od dawna stanowi to kwestię sporną, nie tylko wśród klientów, ale także wśród samych pośredników. Zdaniem jednych płacić powinien ten, który bierze pieniądze, a więc sprzedający. Według innych pośrednik troszczy się o bezpieczeństwo transakcji z korzyścią dla obu stron, zatem obie powinny pokryć jego wynagrodzenie. Spotyka się również opinię, że pośrednikowi za usługę powinien zapłacić kupujący, bo to on ryzykuje utratą pokaźnej kwoty i on powinien być najbardziej zainteresowany wyeliminowaniem tego ryzyka kosztem poniesienia o kilka procent wyższego wydatku. Prowizja pośrednika nieruchomości – kto płaci? Z ankiety przeprowadzonej wśród pracowników biur nieruchomości przez portal wynika, że w branży nie ma jednomyślności w kwestii tego, kto powinien ponosić koszty usługi pośrednictwa. Wg ponad połowy licencjonowanych pośredników działających na rynku (51%) za obsługę transakcji kupna-sprzedaży nieruchomości zapłacić powinien wyłącznie sprzedający. Zdanie większości zdaje się potwierdzać coraz częściej spotykany w reklamach biur nieruchomości slogan: „Kupujący nie płaci prowizji”. Oczywiste jest, że kupujący płaci prowizję pośrednika nieruchomości, bo sprzedający ujął ją w cenie swojej oferty. Jednak taki przekaz działa na niego zachęcająco - daje jasno do zrozumienia, że ma do zapłacenia konkretną, podaną w ogłoszeniu (bądź jeszcze obniżoną w wyniku negocjacji) kwotę i koniec. Żadnych dodatkowych opłat (nie licząc fiskalnych i notarialnych). Kupujący: „Nie płacę, potrzebuję brokera” O ile takie podejście do opłaty prowizji za sprzedaż nieruchomości ma racjonalne uzasadnienie, to trzeba podkreślić, że położenie kupującego jest w tej sytuacji nieco problematyczne. Jako strona niepłacąca nie ma on podstaw do tego, by oczekiwać, że pośrednik będzie się troszczył o jego interes przy zawieraniu umowy i np. zwróci uwagę, że cena nieruchomości jest przeszacowana. W tym przypadku naturalnym ruchem kupującego – o ile sam nie jest specjalistą w dziedzinie obrotu nieruchomościami – powinno być powierzenie prowadzenia spraw swojemu reprezentantowi – doświadczonemu pośrednikowi, który w tym przypadku wystąpi w roli brokera. Prowizja pośrednika nieruchomości od obu stron Zdaniem ponad 1/3 licencjonowanych pośredników nieruchomości (38%) za świadczone przez nich usługi winny zapłacić po równo obie strony transakcji – zarówno sprzedający, jak i kupujący. To rozwiązanie, które do niedawna było powszechnie obowiązującym na rynku, spotyka się z częstą krytyką obu stron transakcji. Szczególnie niechętni są mu kupujący, którzy podnoszą zarzut, że są zainteresowani zakupem nieruchomości, a nie usługi. Dodają, że interes w znalezieniu nabywcy na nieruchomość i sfinalizowaniu jej sprzedaży ma właściciel i to on powinien pokryć koszt pracy pośrednika. Wygląda na to, że to właśnie chęć sprostania oczekiwaniom kupujących, o których toczy się zacięta walka, sprawiła, że model wynagradzania pośrednika przez obie strony transakcji ustępuje modelowi tzw. „0%”, czyli przeniesienia ciężaru zapłaty prowizji na zbywcę, przy jednoczesnym zwolnieniu z tego obowiązku kupującego. Prowizja pośrednika nieruchomości - alternatywne rozwiązania Spośród pośredników, którzy wzięli udział w ankiecie portalu co dziewiąty przedstawił odmienną propozycję rozliczeń z klientami. Najczęściej stanowiła ona rozwiązanie pośrednie między opłatą prowizji przez sprzedającego, a podzieleniem kosztów między obie strony transakcji. Pojawiło się również indywidualne negocjowanie prowizji pośrednika nieruchomości z jednym i drugim. Najrzadziej spotykana jest opłata składającą się z dwóch części: stałej – za przyjęcie oferty lub jej poszukiwanie oraz warunkowej – za efekt, tj. doprowadzenie do transakcji, określonej kwotowo lub jako procent ceny przedmiotowej nieruchomości. Jednak i wśród tych odpowiedzi widać tendencję do przechodzenia z modelu pobierania prowizji od dwóch stron transakcji do modelu wynagradzania przez jedną stronę. Prowizję najczęściej płaci... Wyniki ankiety portalu potwierdzają zmiany, jakie w ostatnich latach zaszły na polskim rynku nieruchomości – prowizję najczęściej płaci sprzedający. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów poszukujących, ponad połowa pośredników decyduje się na pobieranie całego wynagrodzenia od jednej strony transakcji – tej wzbogacającej się finansowo, a nie materialnie. Zapłata prowizji przez sprzedającego z jednej strony zmniejsza prawdopodobieństwo podejmowania prób ominięcia pośrednika. Z drugiej zaś upraszcza zakup nieruchomości, upodabniając go do dokonywanych na co dzień zakupów innych dóbr, których ceny zawierają już zysk i wszelkie koszty ponoszone przez sprzedającego. Fot. tytułowa: 3D Animation Production Company z Pixabay. Dom na sprzedaż – pośrednik Decydując się na zakup własnego mieszkania lub domu na rynku wtórnym ( czasami zdarza się że i na rynku pierwotnym ) często mamy dylemat czy skorzystać z usług biura nieruchomości. Wśród osób, które mają za sobą doświadczenia związane z kupnem mieszkania przez pośrednika panują mieszane opinie – jedni są zadowoleni, a inni wręcz przeciwnie. Wszystko zależy od kompetencji i podejścia konkretnego pośrednika do kwestii prowizji za wykonaną usługę. W 2014 roku w ramach kontynuacji rządowego programu deregulacji zawodów, zniesiono konieczność posiadania licencji przez osoby zajmujące się pośrednictwem w obrocie nieruchomościami. Dzięki temu zabiegowi działalność tą może prowadzić każdy. Niestety ta zmiana spowodowała, że zawodem pośrednika w obrocie nieruchomościami zaczęły zajmować się osoby, które nie do końca są do tego przygotowane i nie posiadają wystarczającej wiedzy na ten temat. Chcąc skorzystać z usług pośrednika nieruchomości musimy zwrócić uwagę na to czy posiada licencję czy też nie, oraz czy przynależy do organizacji branżowych dbających między innymi o wysokie standardy obsługi klientów ( np. DOSPON – Dolnośląskie Stowarzyszenie Pośredników w Obrocie Nieruchomościami i Zarządców Nieruchomości ). Ważne jest także posiadanie przez pośrednika ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej tzw. OC. Jeżeli pośrednik je posiada mamy gwarancję, że ewentualne szkody, które mogą wyniknąć w związku z wykonywaniem przez niego czynności pośrednictwa zostaną pokryte z ubezpieczenia. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że dużą zaletą zakupu mieszkania z udziałem pośrednika jest zdecydowanie większy wybór ofert nieruchomości. Szukając mieszkania samodzielnie możemy nie znaleźć części ofert, które znajdują się wyłącznie w bazie biur nieruchomości. Dodatkowo pośrednik ma możliwości znalezienia mieszkania, które będzie dokładnie odpowiadać naszym preferencjom. Przeszukiwanie ofert mieszkań jest szczególnie uciążliwe w okresie dużej podaży, kiedy bardzo trudno wyselekcjonować najlepsze oferty. Kiedy już wybierzemy kilka z nich, kolejne godziny poświęcimy na uzyskanie szczegółowych informacji o nieruchomości. Jeżeli zdecydujemy się zwrócić o pomoc do biura nieruchomości, wtedy pośrednik zrobi to za nas. Nie ulega wątpliwości, że pośrednikowi nieruchomości przysługuje wynagrodzenie za wykonaną na naszą rzecz usługę. Jednak pod pewnym warunkiem. Przede wszystkim, zgodnie z obowiązującymi przepisami: Ustawa z dnia o gospodarce nieruchomościami – z późniejszymi zmianami pośrednik jest zobowiązany zawrzeć z nami umowę pośrednictwa, która wymaga formy pisemnej lub elektronicznej pod rygorem nieważności. Dopiero wtedy będzie mógł oczekiwać od nas zapłaty prowizji za wykonaną usługę, o ile umowa będzie przewidywała takie wynagrodzenie. Dlatego większość pośredników zanim pokaże nam wybrany lokal będzie chciała podpisać z nami tą umowę lub prześle ją na nasz adres mailowy. Na uwagę zasługuje fakt, że w przypadku gdy otrzymamy taką umowę w wersji elektronicznej, po zapoznaniu się z nią, możemy odpisać pośrednikowi, że cyt.: „Wyrażam zgodę lub nie wyrażam zgody na zawarcie tej umowy”. Taka deklaracja będzie miała swój skutek prawny. Najczęściej spotykane argumentacje pośredników, warunkujące nawiązanie współpracy z klientem, polegającej na okazaniu wybranej nieruchomości oraz zmierzające do podpisania umowy o pośrednictwo: Jedno mieszkanie bywa oferowane przez wiele biur, dlatego chcemy mieć ślad, że to my je prezentowaliśmy. Od tej zasady moglibyśmy odstąpić w przypadku, gdy daną ofertę mamy na wyłączność. To swego rodzaju zabezpieczenie, że jeśli zdecydują się Państwo na transakcję, nie odbędzie się to za naszymi plecami. Oczywiście, jeśli będziemy mieć ofertę na wyłączność, taka umowa nie będzie konieczna. Lokalu nie obejrzymy bez podpisania umowy. Oczywiście nie wiąże się to z żadnymi opłatami. W umowie odnotowujemy, jakie mieszkania będą państwo oglądać. Wielu właścicieli chce wiedzieć, kogo przyprowadzamy. Taka umowa do niczego Państwa nie zobowiązuje. Określimy w niej jednak ewentualne warunki sprzedaży, wysokość prowizji, nasze zobowiązania. Musimy mieć potwierdzenie odbioru oferty. Na jednej umowie będziemy wpisywać adresy kolejnych lokali, którymi będą Państwo zainteresowani. Oczywiście za prezentację nieruchomości się nie płaci. Niektórzy pośrednicy nie podpisują umów o pośrednictwo z klientami, którzy chcą tylko obejrzeć nieruchomość. Wychodzą z założenia, że wystarczy podpisanie oświadczenia, że pokazali konkretną nieruchomość. Oczywiście za okazanie lokalu nie pobierają żadnych opłat. Dopiero gdy klient zdecyduje się na zakup okazanej wcześniej nieruchomości pośrednik dąży do podpisania umowy, precyzując w niej swoje obowiązki i prawa oraz negocjując przy tym wysokość swojej prowizji. Przedstawiciele Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości twierdzą, że nie można uzależniać prezentowania mieszkania klientowi od zawarcia z nim umowy pośrednictwa. Pośrednik powinien pokazywać klientom nieruchomość bez umowy, jeśli kupujący trafiają do niego przez publiczne ogłoszenie oferty, np. w serwisach internetowych, oraz jeśli ma podpisaną umowę ze sprzedającym lokal. Wystarczy, że pośrednik spisze dane osobowe klienta. Dopiero gdy potencjalny nabywca zdecyduje się na kolejny krok, czyli np. sprawdzenie stanu prawnego nieruchomości, czy też na jej zakup, wówczas pośrednik podpisuje z nim umowę. Argumenty przeciw takiemu stanowisku próbuje prezentować duża część pośredników reprezentowana przez Federację Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości – twierdząc, że: Naszą działalność reguluje ustawa o gospodarce nieruchomościami. Mamy standardy zawodowe, które nie wymuszają jednoznacznie od pośredników darmowego, bezumownego prezentowania ofert mieszkań będących w naszym posiadaniu w wyniku prowadzonej działalności gospodarczej. Nie istnieją też żadne przepisy, które nakazują udostępnianie ofert czy przekazywanie kontaktów bez umowy. Nie zamierzam tu dyskutować o słuszności tych argumentów. Na uwagę jedynie zasługuje fakt, że większość pośredników posiada w swojej ofercie nieruchomości, których właściciele nie podpisywali żadnych umów o pośrednictwo ich sprzedaży. W związku z tym nie mają pojęcia, że ich mieszkanie znajduje się w ofercie sprzedaży biura o bliżej nieokreślonej nazwie, uprawnieniach lub doświadczeniu. To powinno działać w dwie strony. Dlatego argumenty pośredników podzielających stanowisko Federacji do mnie nie trafiają. Nawiązując do tematu tego artykułu pragnę zadać bardzo ważne pytanie. Kto powinien zapłacić prowizję za usługę pośrednika nieruchomości – sprzedający czy kupujący nieruchomość – może jeden i drugi ? Wszyscy zainteresowani tj. klienci oraz sami pośrednicy uważają, że jest to kwestia sporna. Zdaniem jednych prowizję powinien zapłacić ten, który otrzymuje pieniądze, a więc sprzedający. Według innych pośrednik troszczy się o bezpieczeństwo transakcji z korzyścią dla obu stron, zatem obie powinny pokryć jego wynagrodzenie. Spotkałem się też z opinią, że za usługę pośrednika powinien zapłacić kupujący, bo to on najwięcej ryzykuje i powinien być najbardziej zainteresowany wyeliminowaniem tego ryzyka. Niestety, zarówno wśród klientów jak i samych pośredników, nie ma jednomyślności w kwestii tego, kto powinien ponosić koszty usługi pośrednictwa. Wśród klientów przeważa opinia, że za obsługę transakcji kupna-sprzedaży nieruchomości powinien zapłacić wyłącznie ten na rzecz kogo pośrednik wykonuje usługę tj. z kim została podpisana umowa o pośrednictwo. Moim zdaniem to stanowisko jest słuszne. Zdaniem dużej części pośredników nieruchomości za świadczone przez nich usługi powinny zapłacić po równo obie strony transakcji tj. sprzedający i kupujący. To rozwiązanie, które do niedawna było powszechnie obowiązującym na rynku, obecnie spotyka się z częstą krytyką strony kupującej, która podnosi zarzut, że jest zainteresowana zakupem nieruchomości, a nie usługi. Kupujący dodają, że interes w znalezieniu nabywcy na nieruchomość i sfinalizowaniu jej sprzedaży ma właściciel i to on powinien pokryć koszt pracy pośrednika. Duża konkurencja pomiędzy pośrednikami oraz chęć sprostania oczekiwaniom kupujących o których toczy się zacięta walka, sprawiły, że model wynagradzania pośrednika przez obie strony transakcji ustępuje modelowi przeniesienia ciężaru zapłaty prowizji na zbywcę. W Stanach Zjednoczonych pobieranie prowizji tylko od sprzedającego jest normą. Jest ona dzielona pomiędzy pośrednika reprezentującego sprzedającego oraz tego który reprezentuje kupującego. Jest to możliwe przede wszystkim dzięki temu, że zawiera się tam umowy na wyłączność, które w Polsce są bardzo rzadko stosowane. Warto jednak zaznaczyć, że w Stanach Zjednoczonych jest też o wiele wyższa prowizja, więc pośrednicy mają czym się podzielić. Zachęcam też do przeczytania: Zakup nieruchomości – jak nie dać się nabrać ? Osoby planujące zakup domu, mieszkania lub przestrzeni biurowej często zastanawiają się, czy skorzystać z usług biura nieruchomości. Jedni bez zastanowienia decydują się na współpracę z pośrednikiem, inni uparcie próbują sfinalizować transakcję na własną rękę. Najczęściej motywuje ich do tego kwestia wypłaty prowizji pośrednikowi. Klient najczęściej nie wie kto, ile i za co płaci. Na polskim rynku nieruchomości funkcjonuje kilka sposobów naliczania prowizji: od sprzedającego, od kupującego lub od obydwu stron transakcji jednocześnie. Prowizja pośrednika nieruchomości najczęściej jest pobierana w formie procentu od wartości transakcji. Rzadziej określana jest jako stała kwota lub też połączenie stałej kwoty i procentu od transakcji lub negocjacji. Prowizja od obu stron transakcji Najczęściej prowizja pośrednika nieruchomości stanowi prowizję procentową od wartości transakcji, pobieraną jednocześnie od obydwu stron. Zazwyczaj wynosi ona 2-3% od każdej ze stron. W takiej sytuacji agent nieruchomości zawiera umowę jednocześnie ze sprzedającym oraz kupującym nieruchomość. Przynajmniej w teorii powinien on reprezentować interesy obydwu klientów – w końcu wobec obu ma wynikające z umowy zobowiązania. Patrząc obiektywnie, sytuacja taka – choć najczęstsza – jest najmniej uczciwa, i to wobec każdej ze stron. Zachodzi bowiem konflikt interesów. Pojawia się np. pytanie, w jaki sposób możliwe jest wynegocjowanie możliwie najlepszych warunków transakcji, jeśli obie strony, mają skrajnie różne interesy. W końcu sprzedający chce sprzedać jak najdrożej, a kupujący kupić jak najtaniej. W takim wypadku pośrednik może jedynie pomóc stronom dojść do jakiegoś porozumienia na warunkach, które zaakceptują. Nie oznacza to, że dla obydwu będą one dobre! Kupujący nie płaci prowizji – czy aby na pewno? Kolejny, w ostatnich latach coraz popularniejszy, wariant opiera się na reprezentowaniu tylko sprzedającego. Sytuacja taka ma miejsce, gdy to właściciel nieruchomości pokrywa wynagrodzenie agenta. Oferty takie zazwyczaj opatrzone są hasłem „0% prowizji od kupującego” lub też „Kupujący nie płaci prowizji”. Z punktu widzenia zainteresowanego ofertą wariant ten nie zawsze musi być jednak najtańszy. Dlaczego? W takim przypadku co do zasady prowizję pośrednika, wynoszącą zazwyczaj około 5% wartości transakcji, w całości pokrywa sprzedający. Kwota ta jednak najczęściej jest ukryta w cenie nieruchomości. Kupujący, bez wsparcia agenta, podczas negocjacji sam musi troszczyć się o swoje interesy. Reprezentacja kupującego Sytuacja, w której agent reprezentuje tylko kupującego, działa w jego interesie i tylko od niego pobiera swoje wynagrodzenie jest nieco rzadsza. Ten model współpracy jest najkorzystniejszy z punktu widzenia kupującego. Pomimo, że prowizja pośrednika nieruchomości jest płacona przez niego (zazwyczaj około 2-3% ceny transakcyjnej). Należy wziąć pod uwagę, że to właśnie kupujący najwięcej ryzykuje podczas całej transakcji kupna-sprzedaży nieruchomości. To on musi być pewien, że płacona przez niego cena (dziesiątki, setki tysięcy lub nawet miliony złotych) jest przede wszystkim odpowiednia dla kupowanej nieruchomości oraz że wraz z nieruchomością nie kupuje on długów poprzedniego właściciela lub też nie nabywa jej wraz z niechcianymi lokatorami. W takim wypadku to właśnie agent musi dokładnie sprawdzić stan prawny nabywanej nieruchomości, wynegocjować najlepsze dla kupującego warunki transakcji, zabezpieczyć jego interesy w umowie przedwstępnej (o ile taka jest) itp. I choć w pozostałych wariantach współpracy z biurem nieruchomości, gdy pośrednik wystawia fakturę obydwu stronom lub tylko sprzedającemu, całkowity koszt usługi pośrednika i tak ponosi kupujący (pośrednio płaci też prowizję sprzedającego wliczoną w cenę nieruchomości) tylko w tym wypadku może być pewien, że pośrednik reprezentuje go w 100% i będzie dążył do możliwie najlepszych dla niego warunków transakcji. Zakup nieruchomości z udziałem biura nieruchomości wcale nie musi być złem koniecznym. Trzeba tylko zwrócić szczególną uwagę na to, jaki zakres usług obejmuje podpisywana umowa pośrednictwa oraz czyje interesy reprezentuje agencja.

kiedy płaci się prowizję dla biura nieruchomości